„A/an” i „the” – praktyczne porady cz. 3
wsteczPrzed nazwiskami nie daje się ani „a/an”, ani „the”, prawda? Czyli nie można powiedzieć „a Mr Smith” czy „the Mr Smith”? Owszem, można, w konkretnych przypadkach. Czyli kiedy?
Normalnie nie można, czyli jak przedstawiamy siebie, kogoś, mówimy o kimś, to jest to po prostu John, John Smith, czy Mr Smith.
Ale jest konkretna sytuacja, gdzie powinno się mówić „a Mr Smith”.
Na przykład sekretarka dzwoni do szefa siedzącego w swoim pokoju i mówi:
– Mr Lee, a Mr Smith is waiting for you.
– Panie Lee, czeka na Pana jakiś pan Smith.
Czyli w tym przypadku sekretarka informuje szefa, że jakiś mężczyzna, który nazywa się Smith czeka na niego. Szef nie wie, o kogo chodzi. Nie jest to często używany przypadek, ale jest.
Gdyby szef spodziewał się jakiegoś swojego znajomego nazywającego się Smith, to sekretarka powiedziałaby:
– Mr Lee, Mr Smith is waiting for you.
A kiedy możemy użyć „the” przed nazwskiem? Jak to w przypadku „the”, używamy tego, jak chodzi nam o konkretny „egzemplarz”, czyli konkretnego człowieka o danym nazwisku. Na przykład chłopak przedstawia się dziewczynie:
– Hello, my name’s Jim Shakespeare.
– Shakespeare? Are you … ?
-Yes, I’m the Shakespeare’s great-great-great-great-great-great-great-grandson.
W powyższym przypadku Jim potwierdza przypuszczenia dziewczyny, że jest pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-prawnukiem TEGO Shakespeare’a. Czytamy to wtedy [

], a nie [
].
„The” używamy także, jak mówimy o całej rodzinie, np.:
rodzina Simpsonów – the Simpsons
rodzina Griffinów – the Griffins